wtorek, 2 grudnia 2014

{Na dobre i na złe} ROZDZIAŁ II


Zapraszam Was na już II rozdział... a co w nim? Co się stanie z Violettą? Czy przyjaciele będą w stanie jej pomóc?... Odpowiedz otrzymacie w rozwinięciu posta ;c


Violetta nie wiedziała co ma zrobić. Sięgnęła po telefon i wybrała numer do Leona... nie odebrał, przecież on w nocy zawsze nie odbiera, gdy ona go potrzebuje. Zadzwoniła do Fran, ta w przeciwieństwie do niego odebrała... Viola wydukała parę słów do słuchawki, a Francesca po 10 minutach już u niej była... Jak zobaczyła swoją przyjaciółkę w takim stanie była w szoku... Nigdy jeszcze jej takiej nie widziała... Postanowiła zadzwonić po pogotowie.
Po 15 minutach karetka przyjechała do domu Castillo. Przerażona Fran słuchała co ratownik mówił do niej na "stronie":
- Nie możesz niestety z nami jechać.. Proszę Cię spakuj jej najpotrzebniejsze rzeczy i jak najszybciej przyjedz do szpitala na 3 maja. Tam udzielą Ci dokładnych informacji.
Francesca przytaknęła i gdy pogotowie zabrało Violettę do szpitala, zaczęła na szybcika pakować jej potrzebne rzeczy... Była przerażona... Całą drogę próbowała dodzwonić się do Leona, lecz ten jak nie odbierał tak nie odbiera...
Gdy Fran dotarła już do szpitala lekarz powiedział, że stan Violi jest ciężki i prawdopodobną przyczynę tego stanu poznamy popołudniu. Fran udała się do domu i położyła się spać.

Leon po przebudzeniu zobaczył, że ma jedno nie odebrane połączenie od Violetty i chyba z dwadzieścia od Francesci. Nie świadomy tego co się stało wyruszył do Studio.
Francesca cała roztrzęsiona udała się do Studio, by przekazać wszystkim wydarzenie z dzisiejszej nocy.
Gdy weszła do Studio, zauważyła, że Leon zdenerwowany wypatruje swojej ukochanej. Nie świadom niczego podszedł do niej i z lękiem w głosie powiedział:
- Dlaczego w nocy tyle razy do mnie wydzwaniałaś? Jak poszedłem do Violetty to jej już nie było i byłem pewien, że to właśnie z tobą przyszła, gdzie ona jest?
Francesca z zeszklonymi oczami odpowiedziała:
- Le...Leon, bo Viola... bo ja dzwoniłam,,, bo ona jest w szpitalu na 3 maja w ciężkim stanie. - wydusiła z siebie ciężką wiadomość po czym wybuchła płaczem... wszystkich ta wiadomość zamurowała,,, byli w ciężkim szoku... Leon spojrzał na Fran ze łzami w oczach po czym wybiegł ze Studia.
Wpadł do szpitala jak petarda... Podszedł zapytać się do recepcji co z nią... co z Violettą.
- Violetta, Violetta, Vio... o jest! Zajmuję się nią dr. Adam Krajewski możesz go znaleźć w pokoju lekarskim on udzieli Ci szczegółowych informacji. - powiedziała recepcjonistka.

Leon był już w pokoju lekarskim gdzie lekarz przedstawiał mu całą sytuację:
- Nie jesteś z rodziny, ale to wyjątkowa sytuacja i rodzice Violetty wyrazili zgodę na udzielenie Ci szczegółowych informacji... Twoja koleżanka zachowała zimną krew i bardzo dobrze postąpiła wzywając karetkę... Stan Violetty z każdej minuty na minutę jest coraz stabilniejszy tylko... tylko jest jeden poważny problem... Violetta ma niewydolność nerek co znaczy, że każdy weekend będzie spędzała w szpitalu na dializach, będzie musiała zażywać leki, a każde osłabienie organizmu będzie powodem do kolejnego pobytu w szpitalu.
- Rozumiem. Mogę się z nią zobaczyć?
- Tak. Jest nadal nieprzytomna, ale dobrze by było gdybyś był przy niej gdy się obudzi.  - odparł lekarz po czym zaprowadził chłopaka do jego ukochanej.

Mijały godziny, on był cały czas przy niej, czekał... czekał aż ona się obudzi... w pewnym momencie chwycił ją mocniej niż dotychczas za rękę i powiedział:
- Kocham Cię, zawsze będę Cię kochać... Będę Cię wspierać i nie musisz się martwić już o o nic, wiesz? Teraz moim jedynym pragnieniem jest to żebyś się obudziła, żebyś mogła mi powiedzieć, że wiesz... Kocham Cię... - zasmucony chłopak po tym wyznaniu zauważył, że Violetta poruszyła powiekami... Tak! Otworzyła je! 

 _________________________________________________________________________________

I tak mamy kolejny rozdział, wiem, że miał być on o 22.00, ale wcześniej skończyłam szkołę i go dodałam :) Mam nadzieję, że się spodobał:)
Następny rozdział jeszcze dziś, lub jutro... Do Usłyszenia :*

ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA. JAK OCENIACIE TEN ROZDZIAŁ? CZEKACIE NA WIĘCEJ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz